piątek, 22 stycznia 2016

Kartki dla babci i dziadka

Kartki - czyli coś o czym myślałam już od dawna, a że nadarzyła się okazja (święto babci i dziadka) i wolny wieczór, pomysł udało mi się w końcu zrealizować. Bajkowa kartka z wyjmowanym prezencikiem. Prezencik - muffinka może mieć wielorakie zastosowanie. 


Niby taka mała rzecz, a jednak wykonanie jej zabiera trochę czasu.. a nawet sporo czasu.. ale udało mi się je zrobić w jeden wieczór, nie odkładając nic na później.


Jak Wam się podobają? 
Życzę Wam dobrego weekendu i pozdrawiam!

czwartek, 14 stycznia 2016

Piórnik dla Agatki

Oto moja kolejna praca, do której uszycia wykorzystałam resztki materiału ze spodni. Jest to drugi piórnik - wersja nieco udoskonalona w stosunku do poprzedniej (którą możecie zobaczyć tutaj klik). Przede wszystkim piórnik ten jest nieco dłuższy niż za poprzednim razem i ma dłuższy zamek żeby ułatwić małym rączkom wkładanie do niego kredek.  
 

Przy okazji tej pracy przekonałam się jak zawodna jest pamięć ludzka, bo nieźle musiałam się nagłowić żeby przypomnieć sobie co i w jakiej kolejności szyłam za poprzednim razem. Ale dzięki temu założyłam sobie specjalny zeszyt i zaczęłam robić notatki na przyszłość. 


Piórnik podobny do swego poprzednika. Nie ma szału dziecięcych wzorów, ani mnogości kolorów - z ozdobników jest tylko kilka kawałków drukowanej tasiemki ze zwierzątkami i przeszycia neonową nitką. Tym razem przeszycia zrobiłam ściegiem zygzakowym, dzięki czemu są bardziej wyraziste.  


Z ustawieniem odpowiedniego naprężenia nici dla zygzaka miałam trochę zabawy, bo wcześniej skracałam i podwijałam spodnie mojego męża i przy okazji szycia nicią do dżinsu rozregulowałam sobie kompletnie naprężenie dolnej nici, ale w końcu udało mi się powrócić do ładu.


A tu jeszcze taki mały smaczek - przeszycia podkreślające wzór na podszewce.

Ze spodni została już tylko góra z kieszeniami i niewielki skrawek materiału z jednej nogawki (nie licząc części nogawki, która do niczego się nie nadawała ze względu na plamy). Tak więc jedną parę spodni w rozmiarze 36/38 udało mi się przerobić na trzy nowe rzeczy - dwa piórniki i jedną torebeczkę na pasku - mobilną kieszonkę (klik)

A może w Waszej szafie znalazłoby się coś, czego od dawna nie używacie lub spisaliście już na straty? Pozdrawiam i zachęcam do własnych przeróbek :)       

czwartek, 7 stycznia 2016

Gdy brakuje kieszonki

Jak przekonałam się już niejednokrotnie, najlepsze ubrania dla dzieci, to przede wszystkim te z kieszeniami. Tak, kieszeń, to potrzebna rzecz... Można do niej schować chusteczkę do nosa, gumki do włosów, spinki, czy inne bardzo potrzebne drobiazgi. Ale nie wszystkie ubrania mojej trzyletniej córki mają kieszenie, więc trzeba było pomyśleć jak temu brakowi zaradzić... I tak powstała zawiązywana w pasie torebeczka - kieszonka na drobiazgi. Właściwie pomysł uszycia takiej przenośnej kieszonki poddała mi moja mama.


Mobilna kieszonka powstała z tkaniny ze spodni. Z tych samych, z których uszyłam już wcześniej piórnik (klik). Oprócz tego na podszewkę, drugą stronę paska oraz na aplikację użyłam tkaninę bawełnianą, którą wybrała sobie Emilka. Całość szyło się dosyć szybko i przyjemnie.  


Jedyny problem jaki się pojawił, to taki, że jak już uszyłam kieszonkę, to moja mała strojnisia stwierdziła, że "szary kolor jest brzydki", a poza tym "nie pasuje do czarnej sukienki". Tak więc mobilna kieszonka większość czasu spędza w szafie. Ale może jeszcze kiedyś nadejdzie jej dzień.


Pozdrawiam serdecznie zaglądających i zapraszam do komentowania