Chyba nie trzeba ich nikomu przedstawiać... już na pierwszy rzut oka widać - to pomocnicy Świętego Mikołaja. Teraz odpoczywają po pracowitej nocy i dniu - wraz z Mikołajem odwiedzili wszystkie grzeczne dzieci. A może widzieliście ich ukradkiem jak ciągnęły sanie wypełnione prezentami?
Pozdrawiam!
Są prześliczne, niewiarygodne że wyszły spod maszyny takie maleńkie. Musiały być ogromnie pracochłonne. Alinko jesteś mega zdolna :-) Gość [czesankoweesyfloresy.blox.pl]
OdpowiedzUsuńIwonko, dzięki za miłe słowa :) To prawda - to była dosyć czasochłonna i pracochłonna praca, ale ja lubię taką "dłubaninę" i cieszą mnie jej efekty :)
Usuń