poniedziałek, 5 grudnia 2016

Wilk wita Was!

Poznajcie wilka. Ten wilk to kolejna poduszko - przytulanka mojego pomysłu. Powstał już dość dawno temu na zamówienie dla syna mojej koleżanki.


Wielkie zęby, ostre pazury i szare futro to jego cechy charakterystyczne. Powiem Wam, że dość dużo czasu i pracy kosztowało mnie wymyślenie tego zwierza, ale mam nadzieję, że przypomina wilka i nie da się go pomylić z żadnym innym ssakiem.


A tutaj wilk z torbą i zawieszką serduszkiem do kompletu. Teraz jak patrzę na to zdjęcie, to aż sama się dziwię, że w ogóle się zmieścił do tej torby taki grubas :)

poniedziałek, 14 listopada 2016

Przytulanki poduszki kotki

Dziś mam dla Was zapowiadaną poprzednim razem zmodyfikowaną wersja kotka. 
Moje wcześniejsze maskotki, w tym właśnie kota z rybką mogliście zobaczyć w poprzednim poście - jakby co, to jest on tu - klik.  


Od razu uszyłam dwa egzemplarze - jeden dla mojej Emilki, a drugi dla jej koleżanki. Kotki są w ulubionym kolorze dziewczynek. Taki kotek służy jednocześnie za zabawkę przytulankę i poduszkę.



A ostatnio zabrałam się za szycie świątecznych wianków. Mam już dwa gotowe, tylko muszę im jeszcze zrobić zdjęcia i wkrótce je Wam będę mogła pokazać.

Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam!

Przytulanka sowa z minky i inne stwory

Dziś mam dla Was kolejny post powiedzmy archiwalny - z rzeczami uszytymi jeszcze w czasie wakacji. Wszystkie te rzeczy uszyłam na zamówienie mojej koleżanki, która potrzebowała prezentów dla dzieci ze swojej rodziny. 

Na początek sowa, z której jestem chyba najbardziej zadowolona:


Sowa ma w środku dzwoneczek, a jej skrzydełka są ruchome i szeleszczą, również dziób jest ruchomy. Do kompletu do sowy są poduszeczki z imionami dzieci. Te świetne napisy, które widzicie na poduszkach zrobiła własnoręcznie moja koleżanka pisakami do tkanin.


Oprócz sowiego kompletu powstał jeszcze o taki zestaw z kotem:


Kot jak to kot jest drapieżnikiem - tutaj trzyma w łapie świeżo złowioną rybkę!

A na zakończenie coś typowo dla chłopców:


Ogólnie to spodobało mi się szycie zabawek, chociaż muszę przyznać, że jest to bardzo czasochłonne. W późniejszym czasie stworzyłam jeszcze zmodyfikowaną wersję kotka i kilka sówek w innych wariantach kolorystycznych oraz wilka. Mam nadzieję, że pokażę je Wam w kolejnych postach. Do następnego razu!

sobota, 1 października 2016

Folk & Futro

Kto lubi folk? Tym razem bardziej minimalistycznie - w wersji czarno - białej.
Z tkaniny w ten wzór uszyłam już wcześniej worek, który możecie zobaczyć tutaj (klik).


A to połączenie miałam już w głowie od dawna, tylko jak to bywa - brak czasu i tysiąc rzeczy pilniejszych do zrobienia. Dlatego materiał leżał i leżał, do czasu aż nieoczekiwanie zapowiedziała się z wizytą moja koleżanka, dla której planowałam je uszyć :) 


To zmotywowało mnie do działania i udało mi się wygospodarować trochę czasu żeby w końcu się do tego zabrać. Jedna strona to drukowana bawełna, a druga - czarna futerkowa dzianina. Do tego mały akcent w postaci metek.


pozdrawiam jesiennie!

poniedziałek, 19 września 2016

Komplet dla niemowlaka

Witajcie po wakacjach! Spore zaległości mam w pisaniu na blogu, ale postaram się je nadrobić! Przez wakacje udało mi się uszyć trochę rzeczy, ale niektórych nawet nie zdążyłam uwiecznić na zdjęciach zanim powędrowały z dziećmi do przedszkola. 

Ten zestaw uszyłam na zamówienie dla mojej siostry i szwagra, którzy potrzebowali prezentu dla przyjaciół oczekujących przyjścia na świat swojego dziecka:


Składa się z poduszki do karmienia, kostki sensorycznej, zawieszki do smoczka i ozdobnego worka z serduszkiem. Worek jest naprawdę duży żeby pomieściło się w nim wszystko. 


A kostka ma dodatkowo w środku dzwoneczek :)


czwartek, 21 lipca 2016

Poduszki majsterkowicza

Ostatnio powstaje dużo poduszek z przeznaczeniem na prezent. Wzory bawełny wybieram nieprzypadkowo, bo za każdym razem staram się dopasować do upodobań osoby, dla której powstają.


To akurat jest wersja dla miłośnika majsterkowania:




Pozdrawiam odwiedzających!

poniedziałek, 11 lipca 2016

Poduszki botaniczne

Lato w pełni. Wszystko się zieleni, kwitnie albo wydaje owoce. Podobnie jak wzór na tkaninie, z której uszyłam te poduszki:


W obwodzie wszyta wypustka:

Poduszki powstały na prezent. Mam nadzieję, że pomogą zatrzymać lato na dłużej!

Pozdrawiam odwiedzających bloga :)

czwartek, 30 czerwca 2016

Sukieneczka dziewczęca

To moje pierwsze "poważne" szycie. Nigdy dotąd nie szyłam jeszcze żadnego ubrania (nie licząc spódniczki tiulowej, którą możecie zobaczyć tutaj).
Jest to sukienka z Burdy nr 4/2016, model nr 134. Uszycie jej zabrało mi dość sporo czasu. Były momenty, kiedy miałam ochotę rzucić ją w kąt i dać sobie spokój, ale nie dałam za wygraną. Szyłam i prułam, próbując wczytać się w instrukcje i zrozumieć o co chodzi. Nie było to dla mnie łatwe jako dla osoby, która po raz pierwszy korzysta z wykroju i instrukcji Burdy. Brakowało mi znajomości podstawowych pojęć i momentami miałam wrażenie, że to wszystko przekracza granice mojej wyobraźni. W rezultacie poświęciłam tej sukience bardzo, bardzo dużo czasu i mogę powiedzieć, że bardzo dużo się nauczyłam.     

A teraz zobaczcie trochę zdjęć z jej procesu powstawania:


tutaj widzicie sukienkę już prawie gotową, tylko przed zszyciem góry i dołu:



kołnierzyk i jego połączenie z sukienką - moja główna trudność:


Ten model spodobał mi się głównie ze względu na ten uroczy kołnierzyk. Zabierając się za szycie nie sądziłam, że przysporzy mi on tyle kłopotów. Przyszywałam go i prułam chyba ze trzy razy. Ten kołnierzyk, a wlasciwie jego polaczenie ze sukienka okazało się dla mnie najtrudniejsze.


a tutaj juz obszywanie dziurek na guziki:



no i praktyczne zastosowanie:


..... i nie ma to jak strojenie min do obiektywu :)

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Komplet urodzinowy dla przedszkolaka

Zaproszenie na urodziny, które niedawno otrzymała moja córka, to był dla mnie dobry pretekst do uszycia czegoś nowego. Powstał taki oto praktyczny zestaw:


Worek na kapcie, mała poduszeczka i malutkie serduszko z zawieszką. W pracę oczywiście zaangażowała się moja mała pomocnica, która wybrała dla swojej koleżanki materiał oraz dzielnie pomagała w wypychaniu poduszeczki.


To już kolejna poduszeczka, która powstała z użyciem polaru typu minky. Minky jest bardzo przyjemny w dotyku i już wcale się nie dziwię, że skrada serca dzieciaków i ich rodziców :)


Pozdrawiam odwiedzających bloga!

czwartek, 16 czerwca 2016

A w przedszkolu po godzinach...

Dzisiaj trochę z innej beczki. Ostatnio brałam udział w warsztatach decoupage zorganizowanych dla mam w przedszkolu mojej córki. Te kilka godzin spędzonych w przesympatycznym towarzystwie podczas wspólnej rozmowy, malowania i ozdabiania deseczek upłynęło nam jak z bicza strzelił. Dla mnie był to świetny sposób na relaks i oderwanie się od codzienności. Już czekam na następne spotkanie :)    


Może trochę o samej technice dla niewtajemniczonych:
Decoupage polega na ozdabianiu przedmiotów poprzez naklejanie na nie motywów z serwetek lub specjalnych papierów. Oczywiście najpierw trzeba przygotować podłoże, a później całość zabezpieczyć. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to co jest fenomenalne w tej technice to fakt, że żeby stworzyć coś ładnego nie trzeba być osobą utalentowaną plastycznie. Wystarczy wybrać ładne serwetki, powycinać (lub powydzierać) obrazki, rozplanować ich ułożenie na ozdabianej powierzchni, a później przykleić i po wyschnięciu polakierować. Żeby uzyskać idealnie gładką powierzchnię pracę można lakierować i szlifować kilkukrotnie - ale to już wedle uznania. 


Polecam wypróbować - naprawdę świetny sposób na relaks!

wtorek, 31 maja 2016

Piknik, worki na kapcie i coś jeszcze

W ostatnim czasie mieliśmy przyjemność brać udział w świętowaniu Dnia Rodziny podczas wspaniałego pikniku organizowanego przez przedszkole, do którego chodzi moja córka. Było mnóstwo atrakcji - występy przedszkolaków i dzieci ze szkoły, stoiska z różnościami, loteria fantowa, grill, a nawet możliwość przejażdżki na kucyku :) W organizację tego całego wydarzenia zaangażowani byli również rodzice. Ja miałam swój udział w przygotowaniu kiermaszu rękodzieła i prowadzeniu stoiska.  


Specjalnie na tę okazję uszyłam to, co wydawało mi się przydatne dla każdego przedszkolaka - czyli worki na kapcie. Po wycięciu odpowiedniego prostokąta na worek pozostał mi wąski pasek z tkaniny, który przecięłam na pół, a na drugą stronę dołożyłam polar i uszyłam z tego miniaturowe poduszeczki. Takie malutkie, które mogą przydać się do podróży, czy do przytulania. 



I te podusie szczególnie przypadły do gustu dzieciom (i rodzicom) i sprzedały się jeszcze zanim zdążyłam rozłożyć całe stoisko. Nawet nie wiecie jak było mi miło!
 



A tak wyglądało przygotowywanie etykietek do sprzedawanych wyrobów:



Pozdrawiam zaglądających :)

niedziela, 29 maja 2016

Folk po nowemu

Spodobało mi się ostatnio szycie worków na kapcie. Po uszyciu kilku sztuk na przedszkolny kiermasz rękodzieła postanowiłam uszyć jeszcze jeden, ale trochę inny worek.


W zamierzeniu jest to worek na prezent. Bierzmowanie - okazja wyjątkowa, więc chciałam aby worek nie był taki całkiem zwyczajny, ale również trochę wyjątkowy.


I tak z połączenia gładkiej bieli, biało - czarnego folku i odrobiny neonowej żółci powstał worek, który jak się okazało może służyć również za torebkę :)


Pozdrawiam zaglądających!

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Poduszki folk

Dziś kilka nowych poszewek na poduszki, które zaczęłam szyć jeszcze przed Wielkanocą. Do kompletu uszyłam też bieżnik. To pierwsze moje poszewki zapinane na guziki. 




 A to efekt obszywania dziurek - specjalnie wybrałam kontrastujący kolor nitki:


Przez żywe kolory i wzór wprowadzają bardzo radosny nastrój do wnętrza. Wiosna w pełni (a może nawet lato?) 


 Pozdrawiam zaglądających!

wtorek, 15 marca 2016

Spódniczka z tiulu

Rzecz, którą uszyłam dość dawno, bo jeszcze w karnawale. Miała to być spódniczka na przedszkolny bal przebierańców, ale ospa pokrzyżowała nam plany i skończyło się na mini balu w domu.


Początkowo próbowałam zrobić spódniczkę z tego co miałam pod ręką. Znalazłam nie nadającą się już do zawieszenia firankę tiulową i zrobiłam z niej spódniczkę korzystając z tutorialu znalezionego w sieci, ale efekt był dosyć marny. Wyglądała zupełnie inaczej niż jej pierwowzór. Efekt był mizerny - tiul smętnie zwisał i wcale nie przypominała spódniczek jakie wcześniej oglądałam. Trochę się zmartwiłam, że nie wyszło tak jak chciałam, ale po chwili szperania w sieci wpadłam na to co jest nie tak z moją spódniczką. Eureka! Tiul półsztywny! Tak, tak, istnieje kilka rodzajów tiulu, a na taką spódniczkę jak ja zamierzałam zrobić najlepszy jest tiul półsztywny.


Z tym rodzajem tiulu pracuje się bardzo przyjemnie - nie rozciąga się podczas cięcia, ani szycia, nie strzępi się. Ta spódniczka składa się z czterech warstw zmarszczonego tiulu przyszytego do gumki. U dołu przyszyłam ozdobne kryształki. Myślę, że coś jeszcze z tiulu uszyję, bo szyje się go bardzo fajnie, spódniczka ładnie się układa, a co najważniejsze - bardzo podoba się małym księżniczkom :)


  Pozdrawiam odwiedzających!

poniedziałek, 29 lutego 2016

Przygotowania do wiosny - czapeczka i komin dla malucha

Uszyłam ostatnio dwa komplety składające się z czapeczki i komina dla moich dzieciaków. Pogoda u nas w kratkę - raz zimowo, raz wiosennie... Dzięki wiosennym temperaturom uświadomiłam sobie, że czas najwyższy zacząć uzupełnianie braków w garderobie dzieciaków. 
   

Zabrałam się więc za szycie czapek. A skoro czapka, to przydałoby się również coś pod szyję do kompletu. Chustka czy komin? Postawiłam na komin. Komin dwustronny - polar i bawełna.  Zabrałam się za szycie pierwszego komina. Szyłam na wyczucie i kiedy nadszedł czas na wywinięcie go na prawą stronę okazało się, że nieźle się zamotałam i to jednak nie jest taka prosta sprawa, jak początkowo myślałam ;) Zatem nie obyło się bez główkowania i prucia. 


Z pomocą przyszedł mi Wujek Google. Spośród wyników wyszukiwania wyłowiłam bardzo pomocny i przejrzysty tutorial z bloga Mama Mi Szyje (klik) ze wskazówkami co z czym zszyć aby w końcu było dobrze.


Późniejsze szycie drugiego komina to już była pestka gdy wiedziałam co i w jakiej kolejności należy zrobić :)      

niedziela, 21 lutego 2016

Poduszki serca

Do tej pory tylko bawełna i bawełna (no może trochę dżinsu też się zdarzyło i len), więc żeby nie było zbyt nudno i monotonnie dziś dla odmiany coś innego. Dziś możecie zobaczyć bawełnę w połączeniu z polarem oraz bawełnę z futrem. Bez obaw - żadne zwierzę nie ucierpiało - futro sztuczne, a raczej "futrzana" dzianina.



Mięciutkie poduszki serca w trzech odsłonach - folkowej, romantycznej i geometrycznej.

Folkowo


Romantycznie


Geometrycznie

Ciekawa jestem który wzór najbardziej Wam się spodoba :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego tygodnia!